sobota, 18 maja 2013

ROZDZIAŁ 6 ,,Wyznanie prawdy"

Gosia siedziała na kanapie i co chwilę spoglądała z niecierpliwością na zegarek.
- Tata powinien by w domu od dwóch godzi. Dlaczego go nie ma? Dlaczego mama nie dzwoni?- dziewczyna zadawała sama sobie pytania, ale dalej nie wiedziała co się dzieje. 
Upłynęło kolejne pół godziny nastolatka usłyszała dźwięki dobiegające z zewnątrz. Wstała szybko z kanapy i spojrzała przez okno. Przed dom podjechały dwa samochody z jednego wysiadł mężczyzna, a z drugiego kobieta z córką. Małgosia pobiegła w stronę drzwi, pospiesznie je otworzyła, a do środka weszli pozostali członkowie rodziny.
- Czemu was tak...- zaczęła dopytywac się Gosia, ale Kasia jej przerwała dopytując się o synka.
- Gdzie jest Michał?
- Śpi w swoim pokoju.
- To dobrze odetchnęła kobieta. 
Po czym podeszła do fotela i usiadła na nim. spojrzała w stronę córek i męża po czym odezwała się do nich z troską, a zarazem zdenerwowaniem i niedowierzeniem.
- Siadajcie, Maju nadal nie wiem co się stało.
- Po prostu dostałam piłką, to wszystko.
- Przestań mam tego dośc i ty tez powinnaś - odwróciła się w stronę siostry - dobrze wiesz kto ci to zrobił i, że to było celowe
- O czym ty mówisz córeczko? - tym razem głos zabrał mężczyzna. 
- O tym, że Paulina i jej dwie przyjaciółki dręczą nas od dawna.
Znosiłam to przez długi czas, stawiałam jej się, ale to co zrobiła Mai to była przesada. Pożałuje tego zobaczy! - krzyknęła 
- Nie możesz sama wymierzyc kary, jutro pujdę do szkoły i załatwię te sprawę.
- Pogorszysz tylko naszą sytuację - zbulwersowała się Gosia - to nie jest takie proste, będzie się na nas mściła.
- Po to są nauczyciele czy dyrektorka, żeby załatwi tę sprawę- zaczął Robert - w najgorszym przypadku przeniesiemy was do innej szkoły i wniesiemy sprawę do sądu.
- To ma by jakiś żart?! Nie odejdę ze szkoły, a jej dam satysfakcję pod żadnym warunkiem - krzyczała Gosia, przy czym wstała i zaczęła krąży po pokoju.
- Usiądź i przestań krzyczec bo obudzisz brata.
Nastolatka posłuchała mamę po czym zwróciła się do obojga rodziców, ale wcześnie spojrzała na siostrę, która siedziała przestraszona na kanapie i sie nie odzywała.
- Zgoda, ale nie przeniosę się do innej szkoły.
Małżonkowie wymienili spojrzenia po czym głos zabrał mężczyzna
- Dobrze, czy chcesz wiedziec dlaczego nas tak długo nie było?
- Oczywiście przecież przez cały czas się martwiłam.
Rozmawiali przez kolejną godzinę, po czym bliźniaczki poszły na piętro. Kiedy obie dziewczyny były już po wieczornej kąpieli, Małgosia podeszła do drzwi od pokoju siostry. W środku na łóżku leżała Maja, po jej policzkach spływały łzy kiedy usłyszała pukanie do drzwi otarła je i powiedziała tak cicho, że było to prawie ni możliwe do usłyszenia. Jednak drzwi sie otworzyły i do pokoju weszła Małgosia . spojrzała na siostrę , po czym do niej podeszła i mocno ją przytuliła.
- Wszystko będzie dobrze uwierz mi.
- Wierzę.
nastolatka udała sie do swojego pokoju i po pięciu minutach zasnęła, a jej siostra tak samo. Za oknami panowała ciemna noc.
                                  *******************
                                                   
      

2 komentarze: